Okazuje się, że największe wyzwania związane z wprowadzeniem e-recept nie wynikają z oprogramowania ministerstwa, lecz ze strony oprogramowania indywidualnych dostawców, w które zaopatrzyć mają się placówki medyczne. Lekarze obawiają się, że zakupione przez nich programy nie sprawdzone wcześniej przez Ministerstwo Zdrowia nie będą dostosowane do wszystkich jego regulacji. Problemem staje się także zakupienie odpowiedniego sprzętu i przystosowanie go do własnej pracy. Wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński uspokaja i proponuje nowe rozwiązanie - wkrótce zakup sprzętu komputerowego i oprogramowania do wystawiania e-recept będzie finansowany z budżetu państwa. Wsparcie obejmować będzie przede wszystkim małe placówki i pokryje około 60% kosztów. MZ planuje wydatki rzędu 50 milionów złotych - za tę kwotę wyposażone zostanie mniej więcej 13 tysięcy stanowisk.